Za krótki sen: lipiec-sierpień 2021

sie 02, 2021

Autor: Aleksandra Fortuna-Nieć

To nie tylko tytuł autorskiej piosenki Darii Zawiałow, którą wykonała podczas finałowego koncertu tegorocznych Dni Bochni. Taka myśl towarzyszyła też wielu uczestnikom tego wydarzenia. Wakacyjne wydanie Kroniki zawiera ilustrowaną relację ze święta miasta oraz dwie rozmowy z długo oczekiwaną gwiazdą (jej występ odbył się z rocznym opóźnieniem). Ten numer miesięcznika będzie też cenną pamiątką dla uczniów trzech bocheńskich szkół średnich. Zdobywający najwyższe oceny znajdą się w nim na zdjęciach i zestawieniach osiągniętych sukcesów.

– „Lżej dla środowiska, lepiej dla ludzi” – taki jest efekt wartej ponad 77 mln zł inwestycji Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. 15 czerwca, po blisko czterech latach od przekazania placu budowy, odbyło się uroczyste zakończenie realizacji projektu pn. „Rozbudowa i modernizacja ciągu technologicznego oczyszczalni ścieków w Bochni wraz z wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii i usprawnieniem systemu zarządzania majątkiem sieciowym”.

Najważniejsza z uchwał przedwakacyjnej sesji, dotycząca absolutorium dla burmistrza Stefana Kolawińskiego z tytułu wykonania budżetu miasta za 2020 rok, została przez bocheńskich radnych podjęta bez głosów przeciwnych. Za opowiedziało się 16 radnych, czterech postanowiło się wstrzymać. Relacja z posiedzenia samorządu wzbogacona jest o najnowsze dane dotyczące miejskich inwestycji, a kończy ją informacja zorganizowanej przy udziale samorządu akcji szczepienia przeciwko COVID-19. Przygotowano 500 jednodawkowych szczepionek Johnson&Johnson, którymi zaszczepić się mógł się każdy, kto skończył 18 lat. – 3 lipca zaszczepiono 255 osób, następnego dnia wykorzystano pozostałą część dawek.  Ten odzew bochnian potwierdza tendencje obserwowane w powiecie: największą grupę zaszczepionych stanowią mieszkańcy Bochni – 29,9 proc., najmniejszą odnotowano w gminie Żegocina – 18,6 proc.

Wykopaliska na Rynku dobiegły końca. Nie oznacza to jednak, ani zakończenia prac przez archeologów, ani też braku nowych odkryć. Pojawiać się one będą jeszcze przez kilka miesięcy. Tyle bowiem zajmie „sitowanie” lub „szlamowanie” materiału pobranego z wykopów. Do najciekawszych znalezisk, nie tylko ze względu na urodę, lecz także rzadkie występowanie należą kolorowe paciorki – pięć szklanych o różnych kształtach i jeden prawdopodobnie bursztynowy. Zachwyt wzbudza niebieski koralik w kształcie owocu maliny. Zabytki te pochodzą z końca XV lub początku XVI wieku. Tak stare paciorki należą do unikalnych w zbiorach muzealnych, gdyż podczas typowych badań zwykle umykają uwadze archeologów. Brudne wyglądają jak drobiny żwiru lub grudki ziemi. Dopiero sito je zatrzymuje.

W dziale historycznym Kroniki nie brakuje kolejnego odcinka „Katyńskich biografii” autorstwa Anny Kocot–Maciuszek, czy rozważań Ryszarda Rybki o obyczajach (nie zawsze godnych pochwały) polskich kawalerzystów. Ireneusz Sobas odszedł jednak o prezentowanej zwykle tematyki i swój wakacyjny materiał poświęcił „Polsce Ludowej z przymrużeniem oka”. Cytuje więc brzmiące dziś surrealistycznie zapiski typu: – „W sklepie jest bardzo uprzejma i szybka obsługa, aż przyjemnie postać chwilę w kolejce.” oraz dowcipy w stylu: – „Prokurator po rozprawie wpada do pokoju, zataczając się ze śmiechu. – Co cię tak rozbawiło? – pytają koledzy po fachu.  – Genialny kawał polityczny. – Opowiadaj!  – Nie mogę. Przed chwilą za ten dowcip zażądałem pięciu lat.”

Materiał Agnieszki Gicali przenosi czytelników do Bochni w czasie wakacji sprzed kilkudziesięciu lat. Okazuje się, że nie brakowało wówczas rozrywek, o których dziś trudno nawet marzyć, bo kto zorganizuje lepiej niż Liga Morska i Kolonialna tanie wycieczki do Gdyni i na Hel „celem najszerszego spopularyzowania polskiego morza” lub tak jak Koło Sportowe „Start” kolarski wyścig szosowy na trasie Bochnia – Grodkowice – Niepołomice – Bochnia? Nostalgię dorosłych bochnian wzbudzą na pewno zdjęcia tętniącego życiem Ośrodka Sportów Wodnych na Rabą… Współczesne, indywidualne, formy aktywności rowerzystów przybliża natomiast Jakub Noskowiak.

– „Na terenie naszego kraju wciąż istnieje wiele miejsc, w których można podziwiać piękno podziemnych przestrzeni wydrążonych dzięki pracy ludzi i maszyn. Bochnia, Wieliczka, Zabrze, Tarnowskie Góry, Kletno, Kowary, Nowa Ruda, Chełm, Kłodawa – to tylko niektóre, ale zarazem najważniejsze. Czy jest to przejaw rozrzutności, czy troski o bezcenne dziedzictwo kulturowe? Co jest bardziej celowe: bezustanne dosypywanie pieniędzy na to, by pokazywać turystom nierentowne wyrobiska pogórnicze, czy może zakup nowoczesnych ekranów i projektorów, na których prawie za darmo można wyświetlać zdjęcia tych wyrobisk?” – poddaje pod rozwagę Piotr Langer.

– „Szejk miał trzech synów. Najstarszemu zapisał połowę swoich wielbłądów, środkowemu – jedną trzecią, najmłodszemu – jedną dziewiątą. Sęk w tym, że kiedy umarł, miał wielbłądów… 17. Wywołało to pewną konsternację: czy najstarszy syn powinien w takim razie dostać ich 8 czy 9? A może jednego z nich należałoby przepołowić? Sytuacja z pozostałymi synami była jeszcze gorsza. Nie wiedząc co zrobić, spadkobiercy udali się do starego przyjaciela rodziny, który przyprowadził swojego wielbłąda i natychmiast rozwiązał problem. Czy domyślasz się, jak” – pyta Jakub Konieczny.

Aż 69 uczniów Zespołu Szkół nr 1 uzyskało świadectwa z wyróżnieniem za średnią ocen 5 i powyżej. Jeszcze liczniejsza jest grupa tych, którzy mając nieco niższe oceny także zasłużyli na świadectwa z biało-czerwonym paskiem. Kronika wymienia wszystkich, także wyróżnionych w Ogólnopolskim Konkursie „Technik Absolwent” oraz zdobywców tytułów Primus Inter Pares i nagród w konkursie „Z ABJ ku przyszłości”.

Na następnych stronach znajdziemy nazwiska kandydatek i kandydatów z I Liceum Ogólnokształcącego do Stypendium Prezesa Rady Ministrów oraz kandydatów do Stypendium Ministra Edukacji i Nauki oraz bardzo długą listę (z podziałem na klasy) wyróżnionych świadectwami z biało-czerwonym paskiem i za udział w olimpiadach oraz konkursach przedmiotowych.

II Liceum Ogólnokształcące chwiali się nie tylko tym, że wśród 347 uczniów klas pierwszych i drugich, którzy 25 czerwca odebrali świadectwa, było ponad 50 osób wyróżnionych za wyniki w nauce. Uczennicami tej szkoły są także bohaterki rubryki „Młodzi z przyszłością”: Joanna Gąsior, Anna Zagórska i Aleksandra Dzieńska, które po lekcjach spędzają czas na muzykowaniu, doskonaleniu głosów i grze na instrumentach.

– „Poczułam się, jakby pandemii nigdy nie było, w końcu normalność” – tak komentowali dwudniową kulminację Dni Bochni na Uzborni jej uczestnicy. Zanim nastąpiła koncertowa część święta miasta, bochnianie mogli skorzystać z bogatej i jak co roku bardzo różnorodnej oferty kulturalnej przygotowanej przez bibliotekę, muzeum i dom kultury.

– „Dojrzewa we mnie chęć wypowiedzenia się w pewnych kwestiach. Dużo obserwuję, działam kilka lat w branży. Przychodzą te momenty, że czuję coraz większą potrzebę zabrania głosu, ale to nie jest zaplanowane, raczej bardzo spontaniczne. Muzyka niezmiennie mnie inspiruje – to ona zawsze jest pierwsza. Dopiero potem przychodzi tekst” – powiedziała Kronice Daria Zawiałow. Jest ona także bohaterką rubryki „Znamy się tylko z widzenia”, gdzie zdradza m.in. kim chciała zostać będąc dzieckiem (oceanologiem, by badać wrak Titanica) oraz czym się zajada (grzaneczkami z czosnkiem niedźwiedzim, pomidorem, serem feta i serem żółtym).

Wakacyjna kandydatka do tytułu tegorocznej Gracji stawia na pełną naturalność nie tylko ze względu na wiek, lecz także dlatego, że nie odczuwa potrzeby zmieniania koloru włosów, przyklejania sztucznych rzęs czy paznokci. Trudno się temu dziwić, ponieważ lista atutów Agnieszki Szymli, piątkowej uczennicy I Liceum Ogólnokształcącego, jest wyjątkowo długa.

Julia Kołos – zwyciężczyni IV konkursu „black box” o tytuł Kulinarnego Mistrza Zespołu Szkół nr 3, dzieli się z czytelnikami Kroniki nie tylko przepisem, który przyniósł jej laury, lecz także podaje autorskie receptury na koktajl truskawkowy oraz ciasto truskawkowe. Natomiast Rafał E. Stolarski przypomina sięgającą XVI wieku historię sosów polskiej kuchni (nosiły wówczas takie nazwy jak jucha, kondyment, podlewa czy sapor) oraz przybliża współczesne zastosowania ich różnych rodzajów.

– „Lobivia jest anagramem nazwy kraju Boliwia – głównego miejsca występowania tych roślin” – informuje Jerzy Zuzia i zdradza osobiste doświadczenia w uprawie tego rodzaju kaktusów. Michał Wieciech odnosząc się do zmian klimatu zwraca uwagę na to, że tereny zalesione zdecydowanie lepiej gromadzą wodę niż inne obszary, więc też chronią nasze domy przed zalewaniem. Obecność lasu wpływa na stabilniejszą temperaturę, bez olbrzymich wahań dobowych, co również łagodzi lokalny mikroklimat.

Dział sportowy zawiera nie tylko podane „sprintem” informacje o wydarzeniach biegowych i szachowych oraz judo i dyscyplin piłkarskich, lecz także obszerne materiały analityczne. – „Nadchodzący sezon 2021/22 zapowiada się ekscytująco. Bochnianie na papierze dysponują teraz niezwykle mocnym, jak na I ligę, składem” – zapewnia Mateusz Henryk Filipek pisząc o futsalu.  Zaś zdaniem Jakuba Noskowiaka – „Ostatnia kampania w IV lidze była dla bochnian jedną z najdziwniejszych, najcięższych i najbardziej szalonych w historii: pandemia wprowadzająca zamęt w organizacji rozgrywek, puste trybuny, słaba dyspozycja na jesień, zmiana trenera, dobra gra na wiosnę i ostatecznie szczęśliwe zakończenie sezonu. BKS zrealizował cel, jakim było zapewnienie sobie ligowego bytu.”

Przejdź do treści