Czerwiec 2023: Dziewczyny lubią brąz
Autor: Aleksandra Fortuna-Nieć
Obok największego sukcesu w historii bocheńskiej koszykówki nie można przejść obojętnie. „Kronika Bocheńska” upamiętniła zdobycie trzeciego miejsca w rozgrywkach pierwszej ligi kobiet okładkowym zdjęciem. W czerwcowym numerze kibice odnajdą nie tylko relacje z ostatnich spotkań, ale również wywiad z trenerką Małgorzatą Misiuk. Sport to jedna z wielu dziedzin obecnych w aktualnym wydaniu, bo miesięcznik jak zawsze zaskakuje różnorodną tematyką. Od spraw społecznych, młodzieżowych, historycznych czy podróżniczych, aż po kulinaria i przyrodę – każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Jan Flasza kontynuuje cykl „Jak Bochnia świętowała rocznice swojej lokacji”. – „W zupełnie nietypowy sposób uczczono 753. Rocznicę lokacji Bochni. 9 lutego 2006 r. w komorze Ważyn kopalni soli odbyła się promocja bocheńskiej dwuzłotówki z udziałem prezesa Narodowego Banku Polskiego prof. Leszka Balcerowicza” – przypomina autor. Artykuł obejmuje również wydarzenia w kolejnych latach, aż po 2018 rok.
Rozbudowany i bogato ilustrowany – tak prezentuje się dział „Krótko”. Kronika pisze m.in. o Orderach Błękitnej Niezapominajki, przyznawanych przez dzieci za „gorące serce życzliwe dzieciom”. W tym roku ich laureatami zostało dwóch bochnian: Stanisław Dębosz i Marian Mikulski. „Ludziom na ratunek” – tak nazwano relację z bocheńskich obchodów Dnia Strażaka. W miesięczniku odnaleźć można nazwiska wszystkich wyróżnionych tego dnia pracowników komendy. Nie brakuje też informacji o wizytach znanych polityków.
Pod obrady wrócił projekt uchwały zawierający trzy regulaminy, które dotyczą korzystania z miejskich placów zabaw, z siłowni zewnętrznych i z boisk sportowych. Wstępnie mają być one otwarte od 15 marca do 15 listopada. Uwagi do projektu zgłaszał m.in. radny Jan Balicki. – Dlaczego ktoś miałby nie skorzystać z tych obiektów po 15 listopada, gdy pozwala na to pogoda? – dopytywał. Tę i wszystkie inne ważne dyskusje, jakie miały miejsce podczas majowej Rady Miasta, ze szczegółami relacjonuje Agnieszka Dziki. Z kolei o aktualnym stanie procesów rewitalizacyjnych informuje burmistrz Stefan Kolawiński.
– „Czas odczarować Powiatowy Urząd Pracy, bo zazwyczaj kojarzy się z pośredniakiem i zasiłkiem dla osób bezrobotnych. A my chcemy pokazać, że jesteśmy instytucją, która pokaże drogę rozwoju, pomoże przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej i napisać profesjonalne CV” – mówi Danuta Michałek. Z dyrektorką Powiatowego Urzędu Pracy rozmawia Aleksandra Fortuna-Nieć.
– „Raptem 47 lat trwało życie jednego z najodważniejszych ludzi w historii Polski. I nie tylko Polski” – przypomina Ireneusz Sobas w artykule o rtm. Witoldzie Pileckim, który zginął 25 maja 1948 roku. Czytając życiorys związanego z Bocheńszczyzną bohatera, warto zwrócić uwagę na archiwalne zdjęcia. Na jednym z nich Witold Pilecki stoi przed wiśnicką „Koryznówką”. Fotografię wykonano zapewne w dniu wyjazdu rotmistrza do Warszawy.
Skąd właściwie mamy sól? Dlaczego sól osadzała się w morzu? I jak powstało złoże Bochnia? – Na takie pytania odpowiada w swoim artykule Michał Flasza. Podkreśla: – „Złoże bocheńskie zawdzięcza swoje powstanie wielu procesom i zjawiskom geologicznym przebiegającym przez kilkanaście milionów lat. I chociaż zajmuje niewielkie miejsce na Ziemi, historia jego powstania powiązana jest z historią naszej planety.” Swój cykl związany z europejskim górnictwem kontynuuje Piotr Langer.
Jak dobrze wyznaczać cele? I dlaczego warto to robić? – Emilia Rosiek i Jakub Kmiecik, tegoroczni absolwenci I Liceum Ogólnokształcącego, mogą z dumą dzielić się swoim doświadczeniem z młodszymi kolegami. Szkołę średnią rozpoczynali świadomi swoich mocnych stron, z jasno określonym planem na przyszłość. Kolejne cztery lata upłynęły im na rozwijaniu swoich pasji. Nagroda w postaci tytułu „Primus inter pares” i zwolnienia z egzaminów maturalnych z biologii i historii była dowodem na to, że warto podążać za tym, co nas interesuje.
– „O tym, że muzyka gospel z powodzeniem wpisała się w kulturalną mapę Bocheńszczyzny nie trzeba już chyba nikogo przekonywać. Co więcej – wygląda na to, że ma się ona tutaj całkiem dobrze” – twierdzi Karol Czesak. 21 maja w Oratorium św. Kingi wystąpiła „Raba” w towarzystwie zaproszonych gości. Kronika publikuje obszerną relację z tego koncertu.
– „Tu dzieje się prawdziwa magia” – tak o festiwalu „Integracja malowana dźwiękiem” mówią jego uczestnicy. To jedno z kilku muzycznych wydarzeń, które miały miejsce pod koniec maja w Bochni. 26 maja odbyły się bowiem przesłuchania w przeglądzie Młode Talenty 2023. Jury podjęło decyzję o przyznaniu tegorocznego tytułu Annie Waśniowskiej – za wykonanie utworu „Jesteś mój” z musicalu „Afera Mayerling”. Z Kroniki można dowiedzieć się, kim jest zdobywczyni tytułu i pozostali wyróżnieni, który zaprezentują się podczas Dni Bochni.
W maju, po maturze, opuściła po czterech latach nauki mury „ekonomika” z tytułem technika żywienia i usług gastronomicznych. Wybór tego właśnie kierunku w Zespole Szkół nr 3 nie był przypadkowy. Od małego interesowało ją wszystko to, co działo się w kuchni. Nie kryje, że wolałaby kształcić się w zawodzie cukiernika, ale w Bochni takiej możliwości nie ma. Dlatego teraz zamierza skorzystać z kursów i szkoleń cukierniczych odbywających się w Krakowie. Magdalena Cepak to czerwcowa kandydatka do tytułu Gracji Bocheńskiej 2023.
To już 37. odsłona cyklu „Szef kuchni poleca…” W czerwcowym numerze zasmakować można kuchni na staropolskim talerzu. Rafał E. Stolarski zauważa, że kiedyś, bez importowanych wynalazków, jadłospis był całkowicie uzależniony od przyrody. Ciekawe, czy znajdą się czytelnicy, którzy podejmą się przygotowania bigosiku z ryb z polskimi szparagami, kurcząt z estragonem, klusek z marchwi z sosem szczawiowym, a może budyniu z wątróbek z „brochułami i sałatami różnemi”?
„Kowalik, czyli życie do góry nogami” – to artykuł autorstwa Emilii Rosiek, czyli bohaterki działu „Młodzi z przyszłością”, finalistki Olimpiady Biologicznej. – „Dlaczego do góry nogami? Bo kowalik europejski (Sitta europaea) to jedyny ptak nie tylko w Polsce, ale w całej Europie, który porusza się po drzewach w pozycji do góry nogami. Dzięki temu, mimo że to jeden z tych, co w jednym miejscu nie usiedzi, nie tak trudno go dostrzec, także w bocheńskich parkach i przydomowych ogrodach.” Trwa cykl Jerzego Zuzi, kolekcjonera kaktusów, który tym razem prezentuje rzadki rodzaj Navajoa, roślinę o białych cierniach.
– „Nie wiem, czy jestem znana z wybuchowego uosobienia. Nie wiem nawet, co masz na myśli, jeżeli życie meczem, zaangażowanie, dyskusje z sędziami bądź z zawodniczkami o meczu, to uważam, że jest to normalne. Wolę to niż siedzieć na krześle, klaskać w rytm muzyki i uśmiechać się, bo to nie jest profesjonalne…” – mówi Małgorzata Misiuk. Aleksandra Fortuna-Nieć prosi trenerkę Contimaxu MOSiR Bochnia o podsumowanie sezonu. Koszykówka to jedna z wielu dyscyplin, o których fani sportu przeczytają na łamach miesięcznika.
Bohaterką cyklu „Znamy się tylko z widzenia” jest Danuta Michałek, która od września ubiegłego roku jest dyrektorką Powiatowego Urzędu Pracy w Bochni (wcześniej przez dwa lata była zastępczynią dyrektora).
Gdy byłam dzieckiem
chciałam zostać kierowcą rajdowym.
Roczny urlop spędziłabym
w Toskanii słynącej z zachwycających krajobrazów, prostego jedzenia, wielu zabytków.
Nigdy nie sądziłam, że
swoje życie zawodowe zwiążę z Bochnią. Jestem zaszczycona, że mogę pracować w tak malowniczym mieście. Zakochałam się w powiecie bocheńskim z jego nieziemskimi widokami, urokliwymi miejscami, fenomenalną przyrodą i fantastycznymi, otwartymi, przyjaznymi ludźmi.