Zawód? Influencerka kulinarna: grudzień 2023

gru 19, 2023

Autor: Aleksandra Fortuna-Nieć

Zawód? Influencerka kulinarna. Na Instagramie jej konto obserwuje ponad 200 tysięcy użytkowników. Na TikToku – niemal pół miliona! W tym roku można ją było zobaczyć na telewizyjnych ekranach, a do księgarń trafiła jej debiutancka książka z przepisami. Bochniankę Annę Lekką pytamy o kulisy jej pracy, a także o to, co upiec na święta Bożego Narodzenia, by zabłysnąć przed gośćmi i rodziną.

Anna Lekka ma 26 lat, ukończyła technikum ekonomiczne w Zespole Szkół nr 3 w Bochni (kierunek technik hotelarstwa). Przez kilka lat pracowała w kopalni soli jako przewodniczka. – „Historia Ziemi Bocheńskiej nie jest mi obca. Bochnia to piękne, wiekowe miasto ze wspaniałymi mieszkańcami” – przyznaje. W mieście soli wraz z mężem Patrykiem buduje obecnie własny dom.  

– „Od zawsze lubiłam gotować, ta pasja z czasem tylko się pogłębiała. Wreszcie dała o sobie znać na tyle mocno, że przekształciła się w sposób na życie” – opowiada. Świetnie odnajduje się w mediach społecznościowych. – „W momencie gdy rozpoczynałam swoją przygodę, nie sądziłam, że aż tak daleko to pójdzie. Chciałam pokazać swoją pasję. Widzowie poczuli, że to jest szczere i dzięki temu udało mi się zgromadzić liczne grono odbiorców” – cieszy się nasza rozmówczyni.

Nie tylko internet

Śmiało można nazywać ją influencerką lub twórczynią internetową, bo aktualnie to jej główne zajęcie zawodowe. – „Bardzo dobrze czuję się tej roli, poznaję mnóstwo ciekawych ludzi, robię to, co kocham i dzielę się tym z innymi. Twórcy internetowi są mocniej narażeni na krytykę oraz hejt, czasami niemiły komentarz potrafi mocno zranić” – zauważa bochnianka. Poza rozwijaniem własnych kont w sieci, tworzy materiały kulinarne dla portalu internetowego Onet. Za sobą ma również debiut w telewizji. Kilka miesięcy temu wystąpiła bowiem jako gość programu „Dzień dobry TVN”. – „Na zaproszenie firmy Starbucks nagrywaliśmy wtedy letnią scenę z przyrządzania kawy mrożonej. Spodobało mi się. Jeśli będzie w przyszłości możliwość, to chciałabym połączyć obie strefy, telewizyjną oraz internetową”.

Czytaj dalej w grudniowym numerze Kroniki Bocheńskiej. 
Przejdź do treści