Przepustka do szkoły średniej: październik 2021
Autor: Aleksandra Fortuna-Nieć
Wszyscy są absolwentami Szkoły Podstawowej nr 4, uczęszczali do jednej klasy, niedawno rozpoczęli nowy etap w życiu zasiadając w licealnych ławkach. Rekrutacja była dla nich tylko formalnością ze względu na sukcesy osiągnięte w małopolskich konkursach przedmiotowych organizowanych przez Kuratorium Oświaty w Krakowie. To jedne z najbardziej prestiżowych sprawdzianów, udział w nich wymaga od uczniów dużego zaangażowania oraz wiedzy i umiejętności wykraczających poza podstawę programową. O tym, jak odnaleźli się w nowej szkole i jakie mają plany opowiadają Marcelina Kołacz, Zuzanna Gałat i Miłosz Mucha.
Można zacząć od komiksu…
Marcelina swoją pozytywną energią mogłaby obdzielić co najmniej kilka osób, a… zagadać drugie tyle. Dzięki przepustce w postaci tytułów laureata Małopolskiego Konkursu Biologicznego i finalisty Małopolskiego Konkursu Matematycznego mogła wybrać dowolną szkołę średnią.
Wybrała naukę w VI Liceum Ogólnokształcącym w Krakowie notowanym w ogólnopolskim rankingu „Perspektyw” na wysokim 7. miejscu w Małopolsce i 81. w kraju oraz posiadającym honorowy tytuł „Złotej Szkoły 2021”. Jest w klasie dwujęzycznej z matematyką, chemią i biologią na poziomie rozszerzonym. Z wyjątkiem lekcji języka polskiego i wychowania fizycznego, wszystkie pozostałe prowadzone są – jak mówi Marcelina – pół na pół. Czyli w języku ojczystym i angielskim, choć niektórzy nauczyciele zdecydowanie preferują ten drugi. Chcąc dostać się do liceum trzeba było zdać pisemny egzamin z język angielskiego.
Co Marcelinę zachwyca? – „Nie wiem, jak będzie później, ale na razie jest w klasie fajna atmosfera. Mieliśmy stworzoną grupę na messengerze, więc w zasadzie zdążyłam prawie wszystkich poznać przed pierwszym dzwonkiem. W szkole nieważne jak się ubierasz, jaki masz kolor włosów, makijaż, gdzie nosisz kolczyki. Mnie to bardzo odpowiada, łatwiej uczę się w środowisku, w którym czuję się sobą. Większość nauczycieli jest do pogadania, stara się nas zaciekawić, zdają sobie sprawę, że skoro mamy rozszerzone przedmioty ścisłe, to naszym priorytetem nie będzie powiedzmy historia.”
Dlaczego zdecydowała się na edukacyjną wyprowadzkę z Bochni? – „Wiedziałam, jaki profil mnie interesuje i takiego tutaj rozszerzenia nie znalazłam. Potem usłyszałam, że są w Krakowie klasy dwujęzyczne, nie chciałam iść do szkoły prywatnej tylko publicznej. I tak znalazłam VI LO.”
Hobbistycznie uczy się języka koreańskiego (interesuje ją tamtejsza kultura i muzyka K-pop), natomiast w szkole doskonali język angielski w wymiarze sześciu godzin w tygodniu. Poznaje też francuski na poziomie rozszerzonym (cztery godziny tygodniowo). – „Jak ja sobie powiem na przykład – pójdziesz na rozszerzony francuski, chociaż nigdy wcześniej się go nie uczyłaś, ale chcesz go umieć, to robię to. Nie lubię sobie odpuszczać, nawet, jak jest trudno, chociaż potem przez jakiś czas ledwo żyję. Teraz ten francuski nadrabiam, bo w szkole podstawowej go nie miałam”.
O Zuzannie i Miłoszu przeczytacie w październikowym numerze Kroniki. Z bohaterami cyklu „Młodzi z przyszłością” rozmawiała Agnieszka Dziki.