Próba przed maturą: kwiecień 2021
Autor: Aleksandra Fortuna-Nieć
Od 3 do 16 marca trwały próbne egzaminy maturalne. W pierwszych trzech dniach uczniowie zmierzyli się z zadaniami na poziomie podstawowym, mając możliwość napisania ich w szkołach.
Swoje zmagania komentują następująco:
Martyna Adamczyk, uczennica I Liceum Ogólnokształcącego:
– „Wydaje mi się, że nie jestem dobra z matematyki, ale poszła mi o wiele lepiej niż ta z języka polskiego. Nie stresowałam się, podeszłam do tego na luzie. Musiałam wybrać jedno rozszerzenie, postawiłam na angielski. Bardzo lubię ten język i spodziewam się, że matura z angielskiego wyjdzie mi najlepiej.”
Aleksandra Tota, uczennica I Liceum Ogólnokształcącego:
– „Z polskiego bardzo fajna sprawa, podobała mi się ta matura, z matematyki zamknięte też fajne, ale otwarte poszły mi nieco gorzej. Nie stresowałam się, podeszłam do próbnych na luzie. Z polskiego przygotowuję się sama, z angielskiego mamy nauczycielkę, która nas przygotowuje, a z geografii dostajemy dużo materiałów dodatkowych.”
Milena Władek, uczennica I Liceum Ogólnokształcącego:
– „Czy uważam, że prawdziwa matura będzie trudniejsza? Z reguły jest tak, że te próbne są brane za te trudniejsze, żebyśmy się wzięli do roboty, aczkolwiek tutaj się obawiam, że może być na odwrót.”
Jakub Nalepa, uczeń Zespołu Szkół nr 1:
– „Matura podstawowa z matematyki była trudna, trudniejsza niż do tej pory robiłem z różnych lat. Z angielskiego w miarę prosta, nie przerabiałem żadnych innych matur z lat poprzednich, ale sądzę, że angielski ogólnie nie jest trudnym egzaminem, czy to, jeśli chodzi o rozszerzenie czy podstawę. Natomiast próbna matura z polskiego wydała mi się trochę cięższa od dotychczasowych zadań.
Poszczególne klasy miały wyznaczone wejścia od różnych stron szkoły. Dystans nie był do końca zachowywany, gdy czekaliśmy na korytarzu, ale w ławkach już było dobrze.”
Artykuł Gabrieli Szydłowskiej można przeczytać w kwietniowym numerze Kroniki.